|
Spis tre¶ci dzia³u "Artyku³y"
Zawadiaka o duszy wra¿liwca
Autor: Anna Redlicka
Art. "Przyjaciel Pies" 2010
Stafik, niezbyt du¿y, mocno umiê¶niony psiak o radosnym, zawadiackim wyrazie pyska i szelmowskim b³ysku w oku zwraca powszechn± uwagê. S± co prawda i tacy, co wybrzydzaj±, ¿e taki jaki¶ ¿abciowaty i ma³o urodziwy, jednak rasa od lat ma zagorza³e grono wielbicieli. W Wielkiej Brytanii, ojczy¼nie rasy to najpopularniejszy z terierów (ju¿ parê lat temu zdystansowa³ westie). W Polsce staffordshire bull teriery pojawi³y siê pod koniec lat dziewiêædziesi±tych i stopniowo zyskuj± sobie coraz szersze grono mi³o¶ników. O tym, co tak poci±ga ludzi w stafikach opowiada Miros³aw Janasz, który hoduje je od 2000 roku, pod przydomkiem Human Dogs, a jego psy mieszkaj± w wielu hodowlach na ca³ym ¶wiecie.
PP - Sk±d ten intryguj±cy przydomek? Czy jest zwi±zany ze stafikami?
MJ - Oczywi¶cie, ¿e tak. One s± takie ludzkie i takie dla ludzi. Trudno to zrozumieæ, komu¶, kto nigdy nie mia³ stafika, musi uwierzyæ na s³owo.
PP - A dla Pana to takie oczywiste...
MJ - Tak, bo widzi Pani, ja wcze¶niej mia³em inne psy, ostatni by³ dalmatyñczyk, ale gdybym wcze¶niej wiedzia³, ¿e na ¶wiecie istniej± stafiki, w ¿yciu nie mia³bym ¿adnych innych psów.
PP - Bo?
MJ - Bo one s± fantastyczne ...
PP - Oh, tak to mówi ka¿dy mi³o¶nik o swojej ulubionej rasie! Co w nich takiego fantastycznego? Mnie wygl±daj± na niez³e zakapiory.
MJ - Bo to s± niez³e zakapiory. To wynika z historii rasy. S± bardzo pewne siebie i nie pozwol± sobie w kaszê dmuchaæ. S± te¿ bardzo ¿ywe i pe³ne energii.
PP - I skore do awantur z innymi psami?
MJ - To w koñcu teriery, ale to niezupe³nie tak. One nie maj± w sobie tej w¶cieklej zajad³o¶ci i sk³onno¶ci do bójek. Same nie zaczynaj±. Jednak gdy kto¶ inny zacznie, to ich du¿e poczucie w³asnej godno¶ci, nie pozwala im odpu¶ciæ. Z obcymi psami problem polega na czym innym - stafik to ma³y gladiator, uwielbia zapasy i to dosyæ brutalne. Miêdzy sob± stafiki namiêtnie siê przepychaj±, si³uj±, przewracaj±. Psy innych ras niekoniecznie akceptuj± takie zabawy. A wtedy na dwoje babka wró¿y³a. Stafik albo siê znudzi, maj±c w pogardzie takiego miêczaka, albo bêdzie napiera³ i awantura gotowa.
PP - Hmmmm... I to jest takie fantastyczne?
MJ - Nie, nie, to o czym mówi³em to tylko zewnêtrzna pow³oka, maska. Fantastyczne jest wnêtrze stafika, bo stafik to nies³ychanie wra¿liwy pies, wyczulony na ka¿d± zmianê nastroju, ka¿d± emocjê w³a¶ciciela. Jest do cz³owieka nies³ychanie przywi±zany, chce, nawet musi byæ stale blisko niego. Nasze psy siedz± z nami wieczorem, a raczej ¶pi± g³êboko na fotelach. Tak g³êboko, ¿e nie powinny us³yszeæ jak wycofujemy siê do sypialni, ale one ju¿ po chwili zjawiaj± siê na górze, jakby jaki¶ szósty zmys³ podpowiada³ im, ¿e zosta³y same. Uwielbiaj± siê przytulaæ, kochaj± pieszczoty w trakcie których przybieraj± niesamowite pozycje.
PP - Rozumiem, choæ nie ka¿dy uzna to za zaletê.
MJ - Pewnie nie. Ale one maj± jeszcze inne zalety. S± fantastycznymi kompanami dla dzieci. Nies³ychanie opiekuñcze i bardzo delikatne. Stafik nigdy nie zrobi dziecku krzywdy, on go nawet nie przestraszy.
PP - I one same z siebie takie delikatne?
MJ - One to maj± wrodzone, zapisane gdzie¶ g³êboko w genach. Nie bez przyczyny Anglicy nazywaj± je super niañkami. Ta szczególna cecha rasy wysz³a na jaw zupe³nie przypadkiem, kiedy zakazano walk psów z bykami. Ludzie, którzy siê nimi zajmowali musieli z czego¶ ¿yæ, musieli wiêc i¶æ do pracy. Poza psami nie mia³ kto zaj±c siê ich dzieæmi. A psy z tej roli wywi±za³y siê doskonale.
PP - Taka niañka jest nie do przecenienia…
MJ - Tak, ale...
PP - O, to jest jakie¶ ale...
MJ - No jest, bo stafik to cwaniak i psotnik, wiêc je¶li siê stowarzyszy z równie ¿ywym dzieckiem, mog± stworzyæ nader wybuchow± mieszankê.
PP - Jak siê przejawia to jego cwaniactwo?
MJ - Stafik zawsze siê dobrze zastanowi, co jest dla niego korzystne, co warto zrobiæ, a czego nie.
PP - Wietrzê tu problemy wychowawcze?
MJ - No có¿, to nie jest pies jak plastelina, którego da siê, jak to siê dawniej mówi³o "wytresowaæ". Ka¿dy pies tej rasy ma swój w³asny, indywidualny charakter. Do ka¿dego trzeba dotrzeæ w inny sposób, znale¼æ klucz do jego charakteru. Jak siê taki klucz znajdzie koñcz± siê problemy wychowawcze. One s± bardzo pojêtne, ucz± siê b³yskawicznie i maj± pamiêæ jak s³oñ. Stafik po trzech latach bêdzie pamiêta³, gdzie w lesie znalaz³ ulubiony patyczek. W³a¶ciciela s³uchaj±, je¶li maj± z nim dobre porozumienie, wtedy s± naprawdê ma³o k³opotliwe. Wystarczy trochê konsekwencji. My mamy sze¶æ psów i ka¿dy jest inny. Jedne s± spokojniejsze, inne to rozrabiaki, jest te¿ panna przepraszalska. Suczka nies³ychanie wra¿liwa na moje niezadowolenie. Kiedy nakrzyczê na rozrabiaki za jakie¶ domowe przewinienia, ona zawsze czuje siê w obowi±zku natychmiast mnie przeprosiæ za nie swoje winy.
PP - A jak w³a¶ciciel jest miêkki i niezdecydowany?
MJ - O nie, to na pewno nie jest pies dla ludzi niezdecydowanych czy zbyt miêkkich. Rozbestwiony stafik potrafi byæ naprawdê niezno¶ny.
PP - A jak one traktuj± inne domowe zwierzêta?
MJ - Wspomniana ju¿ czu³o¶æ charakteru ka¿de im akceptowaæ wszystko, co m³ode, bezradne, wiêc ma³ego kotka czy chomika mo¿na z ³atwo¶ci± wprowadziæ do domu. Z doros³ym zwierzêciem mo¿e byæ pewien problem.
PP - Czy stafiki potrzebuj± jakiej¶ wzmo¿onej socjalizacji?
MJ - Nie wydaje mi siê. Potrzebuj± socjalizacji tak jak ka¿da inna rasa, potrzebuj± te¿ intensywnego lecz krótkotrwa³ego ruchu, ¿eby spaliæ nadmiar energii. Nie zauwa¿y³em natomiast, ¿eby trzeba by³o po¶wiêcaæ im znacz±co wiêcej czasu ni¿ psom innym ras.
PP - A czy te zindywidualizowane uparciuchy mo¿na szkoliæ? I czy w ogóle warto?
MJ - Mo¿na, mo¿na. Jak ju¿ siê znajdzie wspomniany klucz do psa szkolenia daj± doskonale efekty, w koñcu stafiki z powodzeniem startuj± w agality, a nawet w obedience. Nasza zaprzyja¼niona Czeszka ma sukê, która najlepiej w ca³ych Czechach zaliczy³a próby polowe.
PP - Jedn± z zalet rasy jest znikoma potrzeba pielêgnacji...
MJ - To prawda. One maj± króciutki bardzo gêsty, przylegaj±cy w³os, którego brud siê nie ima. Nasze psy nigdy nie by³y k±pane. Mamy takie specjalne rêkawice, którymi psy siê przeciera i to ca³a filozofia. W razie potrzeby nale¿y skróciæ pazury, wyczy¶ciæ zêby i to wszystko. Trudno znale¼æ rasê, która potrzebuje mniej pielêgnacyjnych wysi³ków.
PP - A jak siê ¿ywi tych ma³ych atletów?
MJ - Zwyczajnie. My jeste¶my tradycjonalistami, zwykle gotujemy naszym psom, choæ s± nauczone tez jedzenia karmy. Zawsze jest to jedzenie bardzo dobrej jako¶ci, wysokobia³kowe. Stafika nie nale¿y zapasaæ. Jego atletyczny wygl±d to maj± byæ miê¶nie a nie zbity t³uszczyk. Wielko¶æ porcji i ich liczba jest spraw± indywidualna. Szczeniêta karmi siê czêsto, ma³ymi porcjami. Pies sam pokazuje, kiedy posi³ków jest zbyt wiele. Zaczyna grymasiæ przy misce i wtedy najlepiej obci±æ jeden posi³ek.
PP - A jak u nich ze zdrowiem?
MJ - To zdrowe i odporne psy.
PP - Ale Internet a¿ huczy od dyskusji o wrodzonych chorobach neurologicznych...
MJ - Huczy, huczy, ale to wed³ug mnie bardziej fakt medialny ni¿ rzeczywisto¶æ. Istotnie u rasy opisano niedawno L2-HGA, schorzenie neurometaboliczne uwarunkowane genetycznie, ale prawdê mówi±c ja przez te lata nigdy nie spotka³em psa dotkniêtego t± przypad³o¶ci±, znam kliku nosicieli, ale skoro s± testy genetyczne, pozwalaj±ce na stwierdzenie nosicielstwa, nie widzê zbyt wielkiego niebezpieczeñstwa dla rasy.
PP - A inne przypad³o¶ci?
MJ - Pojawiaj± siê przeciêtnie, czêsto, podobnie jak u innych ras, nie ma wiêc powodu by przypisywaæ je w szczególno¶ci akurat stafikom. Warto jednak wiedzieæ, ¿e u tej rasy w wieku 5-6 miesiêcy nastêpuje za³amanie odporno¶ci i wtedy bardzo ³atwo uaktywnia siê nu¿yca. Dobrze jest wychwyciæ jej pocz±tki jak najszybciej.
PP - Jak siê hoduje stafiki?
MJ - Bardzo ³atwo. Samce kryj± same, mówi siê nawet, ¿e to mistrzowie reprodukcji. Suki zwykle zachodz± w ci±¿ê, rodz± same, s± ¶wietnymi matkami.
PP - Zwykle, wiêc zdarzaj± siê puste krycia?
MJ - Puste krycia zdarzaj± siê rzadko, S± za to suki, które za nic nie daj± siê pokryæ. Je¶li kryæ je si³± lub sztucznie, albo wcale nie zachodz± w ci±¿ê, albo rodz± jedno, dwa szczeniêta. Zdarzaj± siê te¿ poronienia u suk bardzo wra¿liwych. Nam to siê zdarzy³o u suki, która mniej wiêcej w po³owie ci±¿y z³ama³a ³apê i zaczê³a roniæ zaraz po za³o¿eniu gipsu. Jakby wiedzia³a, ¿e nie da rady odchowaæ dzieci. Kiedy szybciutko usunêli¶my gips z ³apy suczka przesta³a roniæ.
PP - Mówi Pan, jedno, dwa szczeniêta, a jak liczne s± przeciêtne mioty?
MJ - Zwykle jest to 5 - 6 szczeni±t. Przez pierwsze dwa tygodnie trzeba miotu bardzo starannie pilnowaæ, bo staficzki s± trochê nadopiekuñcze, a nie bardzo zdaj± sobie sprawê ze swojej masy i mog± malca przygnie¶æ. Choæ maluchy bywaj± bardzo ¿ywotne, nasza najm³odsza nadzieja wystawowa urodzi³a siê w kilka godzin po zakoñczeniu porodu, kiedy wyprowadzi³em matkê do ogrodu. By³ mróz i ¶nieg, a z suki co¶ siê wysunê³o. My¶la³em, ¿e to ³o¿ysko, a to by³a suczka, ¿ywa. Chuda jak tasiemka, ale z ogromn± chêci± do ¿ycia. I prze¿y³a.
PP - A jak d³ugo ¿yj± stafiki?
MJ - Przeciêtnie 13- 14 lat, choæ ostatnio pozna³em w Anglii suczkê siedemnastoletni±, mocno posiwia³±. Zreszt± stafiki maja czêsto gen wczesnego siwienia i ju¿ w wieku jedenastu lat wygl±daj± jak oszronione.
<< wstecz
|